Policja kocha rowerzystów (od święta)
31.05.2009
00.jpg
01.jpg
02.jpg
03.jpg
04.jpg
05.jpg
06.jpg
07.jpg
08.jpg
09.jpg
11.jpg
10.jpg
12.jpg
14.jpg
17.jpg
[<< Pierwsza] [< Poprzednia] [Następna >] [Ostatnia >>]
Index 1 z 2

Zdjecia cyfrowe: Trawers

Kampania Komendy Głównej Policji „Rowerem bezpiecznie do celu” rozpoczęła się w niedzielę o 10.30 przed Pałacem Mostowskich . Tam zaproszono rowerzystów, którzy promując bezpieczną jazdę na rowerze mieli przejechać ulicami Warszawy na Pole Mokotowskie. Wspólnie z nimi na rowerach mieli jechać m.in. wiceminister infrastruktury Radosław Stępień, zastępca komendanta głównego Policji nadinsp. Kazimierz Szwajcowski, były znakomity polski kolarz – Ryszard Szurkowski, pilot rajdowy – Maciej Wisławski, dziennikarze sportowi – Włodzimierz Szaranowicz i Przemysław Babiarz, posłowie i politycy. Jadąc głównymi ulicami Warszawy, eskortowani przez policyjne motocykle, mieli dotrzeć do Pola Mokotowskiego.
Grupa masowa przybyła przed budynek Komendy Stołecznej Policji o godzinie 10.30. Właśnie z gmachu po zakończeniu konferencji prasowej wychodzili zadowoleni dziennikarze, działacze organizacji społecznych i młodzieżowych zaopatrzeni w torby z upominkami.
Ekipy telewizyjne już czekały, przeprowadzając wywiady z ważniejszymi postaciami. Pojawiło się kilkoro VIP-ów, posłów, polityków, szefów policji, znanych osób. Gdyby nie zamówiona wcześniej grupa młodzieży z Klubu Rowerowego „Trybik”, ściśle od wielu lat współpracująca z Policją, liczba rowerzystów byłaby bardzo mizerna. Za to oficjeli i dziennikarzy było bardzo dużo.
Prawdziwym ewenementem było pokazanie się rowerowej grupy policyjnej, wyposażonej w amerykańskie rowery "Fujibike". Podobno działa już od roku, ale nie znam nikogo, kto by ich kiedykolwiek widział na ulicach Warszawy. O tym, że jest to formacja-widmo (utworzona jedynie do prezentowania przed kamerami telewizyjnymi) świadczy stopień zużycia tych rowerów. Wciąż wyglądają jak nowe, stan zębatek, łańcuchów i opon wskazuje, że od roku spokojnie sobie stoją w magazynie i nikt na nich nie jeździ. Na moje pytania, skierowane do szefa tej jednostki, czy, kiedy i w jakich akcjach uczestniczyły usłyszałem tylko mętne wymijające odpowiedzi.
Postanowiliśmy nie firmować tej pokazowej propagandowej akcji i wyjechaliśmy przed rozpoczęciem przejazdu na wycieczkę rowerową nad Zalew Zegrzyński.

Tutaj link do Fotoreportażu Grzegorza z całej imprezy

POWRÓT



© 2009 by KKKT „Trawers”